wtorek, 22 lutego 2011

CRISTIANO RONALDO i LIONEL MESSI... współcześni gladiatorzy, który lepszy?

CRISTIANO RONALDO i LIONEL MESSI... współcześni gladiatorzy, który lepszy?

Autorem artykułu jest Rafał Gamalczyk



Oto pytanie, na które fani Barcy z pewnością znają odpowiedź. Tonem nie znoszącym sprzeciwu krzyknęliby MESSI, MESSI, MESSI!!! Z tym z całą pewnością nie zgodziliby się kibice Manchesteru United i Realu Madryt. Byłego i obecnego klubu CR7.

Bardzo wielu ludzi porównuje tych niewątpliwie geniuszy współczesnego footballu do miana najlepszego piłkarza Globu (i nie chodzi tutaj o plebiscyty FIFA i France Football). Ale czy słusznie jednemu ten tytuł należy się bardziej niż drugiemu?

Zacznijmy od Lionela. Ten wirtuoz piłki urodził się w Argentynie 24 czerwca 1987r. w Rosario. W wieku 5 lat zaczął kopać piłkę, a gdy skończył zaledwie 17 zadebiutował w podstawowym składzie F.C. Barcelony. Także z tym klubem wygrał dwukrotnie ligę mistrzów (2005/06 i 2008/09). Również dwukrotnie zdobył indywidualne nagrody takie jak FIFA best player of the year (2008/09 i 2009/10) i Ballon d'Or (2008/09 i 2009/10).

Cristiano to natomiast Portugalczyk urodzony na Maderze 5 lutego 1985r. W wieku 3 lat zaczął grać w football. Jego pierwszym klubem była CF Andorinha. W 2002r., występując dla Sportingu Lizbona, jego talent został doceniony przez Sir Alexa Fergusona, co zowocowało transferem do Manchesteru. Jego kariera w United rozwijała się błyskawicznie. W sezonie 2007/08 wygrał ze swoim klubem ligę mistrzów oraz zdobył wiele prestiżowych nagród indywidualnych (m.in. złotą piłkę i FIFA best player of the year). W 2009 roku Ronaldo pobił rekord transferowy i za sumę 93 mln euro został najdroższym piłkarzem Ziemi, przenosząc się do Realu Madryt.

Wtedy jeszcze więcej osób zaczęło porównywać Messiego i Cristiano, ale przecież to kompletnie od siebie odmienni gracze. Zgodze się, obaj to piłkarze kompletni, genialni technicy, mijający przeciwników jak tyczki treningowe. Jednakże grają zupełnie odmiennie. CR7 już w Manchesterze zachwycał efektownością i mnogością swoich tricków. Jego styl gry jest bardzo efektowny przez co Ronaldo często decyduje się grać indywidualnie. Często zdarza mu się niestety wymuszać, a nawet symulować faule czego Leo raczej nie robi. Kunszt Messiego polega na genialnym balansie ciała, którym potrafi minąć czasami aż pięciu obrońców, strzelając później pięknego gola i grze kombinacyjnej z resztą magików Barcelony. Myślę, że zagrania Crisa są naprawdę ucztą dla oka, ale tak samo, widząc jak Lionel z kolegami wymienia podania to ręce same składają się do oklasków. Gwiazda Barcy mniej strzela na bramkę przeciwnika, przez co zdobywa mniej bramek, ale i też rzadiej pudłuje niż Ronaldo. Obaj piłkarze różnią się też warunkami fizycznymi. Portugalczyk jest wyższy i cięższy od Messiego. Oboje także preferują inny sposób uderzania piłki. Reprezentant Argentyny często w finezyjny sposób podkręca piłkę. Natomiast Cristiano strzela prawdziwe armatnie pociski z tak dziwną rotacją, że bramkarze często miewają z tym kłopot. Każdy z nich gra też inną nogą (gwiazda Realu prawą a Barcelony lewą), choć zdobywanie bramek gorszą nogą nie stanowi dla nich problemu. CR7 jest prawdziwym specjalistą od rzutów wolnych, jego charakterystyczna postawa przed strzałem a później prawdziwa rakieta w kierunku bramki przeciwnika są niepowtarzalne. Leo natomiast nie jest pierwszym egzekutorem wolnych w swoim zespole. Jeżeli je wykonuje to raczej z prawej strony boiska i mniejszych odległości.

I mógłbym wymienić jeszcze wiele więcej różnic między nimi. Jednak uważam, że obaj osiągnęli i mogą jeszcze osiągnąć tak wiele w piłce nożnej, że każdemu z nich po równo należy się tytuł najlepszego piłkarza nowoczesnego footballu. Myślę, że po prostu nie mozna wybrać spośród nich lepszego, bo obaj są absolutnie najlepsi i wyjątkowi.

---

http://mojsportfootball.blogspot.com/

autor: Rafał Gamalczyk


Artykuł pochodzi z serwisu
www.Artelis.pl

Porównanie gry Barcelony i Realu

Porównanie gry Barcelony, Realu

Autorem artykułu jest Sebo



Jak dobrze wiecie Real nie potrafi wygrać z Barceloną od prawie trzech sezonów. W tym artykule chciałbym przedstawić wam 35 przykładów słabości Realu. Na koniec porównać różnice w ich grze.

35 przykładów słabości i kompromitacji Realu w meczu z Barceloną, wiele odnosi się do wypowiedzi kibiców Realu przed meczem :
1. Wypowiedź Ronaldo po meczu Barcy z Almerią w stylu: ‘ciekawe ile to nam bramek strzelą?’
2. Gierki słowne Mourinho i olewający je Guardiola + zawodnicy.
3. Real uznawany za najlepszy Real od kilku lat.
4. Piąta przegrana z rzędu za kadencji Guardioli.
5. 4 z tych 5 meczy bez gola oprócz 2 goli na Bernabeu w przegranym meczu 2-6.
6. Bramka na 2:0 poprzedzona 30 podaniami w czasie 1:19 minuty.
7. Około 5 sytuacji w czasie których zostaje wymienionych 30 podań w większości z pierwszej i w środku i zostaje stworzona sytuacja niemal 100-centowa.
8. Gorsza gra w powietrzu przy dużo gorszym wzroście.
9. ciągle stawienie Realu na Marcelo, który udowadnia któryś sezon, że gra dobrze ze słabymi, a w ważnych meczach należy do najsłabszych na boisku i zawala bramki.
10. uznawany za niby najlepszego obrońcę prawego na świecie Ramos ośmieszany na każdym kroku, szczególnie przez Villę i porównanie go do Alvesa. Gra Ramosa w każdym kolejnym Gran Derbi.
11. Klasa Pique i Puyola w porównaniu z klasą Carvalho i z nieco lepszym Pepe.
12. Gra Realu polegająca jedynie na krótkim graniu z Ozilem i Ronaldo i graniu długich piłek do przodu.
13. wzgląd na to ile jeszcze brakuje Ozilowi do Xaviego i Iniesty.
14. Liczba celnych podań grającego niby ofensywnie Realu.
15. Iker Casillas puszczający bramki po lobach, między nogami, przepuszczający piłki.
16. Najlepsza obrona w Europie traci 5 goli, a powinna więcej.
17. Najlepsza ofensywa w Europie tworzy jedną niby sytuację strzelając raz z dystansu.
18. Technika Sergio, a technika Khediry i ich przystosowanie do grania szybkiej gry.
19. Gol na 5:0 stworzony przez zawodników ledwie grających w tym sezonie.
20. Celność i ilość zagrań ‘najlepszego podającego świata’ Alonso.
21. około 10 sytuacji mogących skończyć się bramką i podwyższeniem wyniku.
22. polityka transferowa Realu nie stawiająca na wychowanków i Hiszpanów, którzy znowu ich pogrążają.
23. wprowadzenie defensywnego Diarrę za Ozila przy stanie 2:0 (!)
24. łokieć w twarz Messiego sfrustrowanego Carvalho, który nie wytrzymywał jego zabaw z piłką.
25. wejście Arbeloi, który 3 razy umyślnie faulował ostro piłkarzy Barcy.
26. zachowanie Ronaldo, który wyrażając całkowity brak szacunku dla trenera przeciwnika (!) odepchnął go.
27. marsz Ronaldo po odepchnięciu, dumnie kroczącego i zadowolonego z tego co zrobił.
28. Popis Ronaldo zagrywającego między swoimi nogami przy stanie 4:0, gubiącego się i wyśmianego przez cały stadion.
29. Mourinho, który ironicznie wskazuje, że to przez sędziego jego podopiecznym ewidentnie nie idzie.
30. Porównanie gry mniej medialnego Pedro z Di Marią i ich poziom inteligencji zagrań na boisku.
31. Ramos brutalnie faulujący Leo Messiego w ostatniej minucie na czerwoną kartkę.
32. Ramos komrpomitujący się odepchnięciem Puyola na czerwoną kartkę, swojego kolegi z kadry oraz Xaviego, którego uważa za jednego ze swoich idoli.
33. Iker Casillas obrażający się na swoich obrońców przy stanie 4:0.
34. Ilość udanych zwodów, wypracowanych sytuacji, asyst i podań Messiego w porównaniu z niby konkurującym z nim Ronaldo.
35. Ronaldo symulujący w polu karnym przy stanie 2:0.

Także jak wiadać Real głównie skupił się na grach słownych a nie na samej grze na boisku. Przed meczem zarysowywała się przewaga Realu, ale przecież wszystko się rozstrzygnęło na boisku. Jak dobrze wiecie Real dostał pożadną lekcje gry w piłkę. Cały zespół przypatrywał się grze Barcy którzy jak to zawsze bywa mieli ogromną przewagę w posiadaniu piłki nad swoim rywalem. Nawet indywidualnie piłkarze z Bernabeu nie potrafili sobie poradzić ze zwinniejszymi zawodnikami Katalońskiej Barcy. Piłkarze z Camp Nou jak to zawsze bywa wymieniali ogromną ilość podań przemiszczając się tym sposobem w strone bramki strzeżonej przez Casillasa. Już pod koniec meczy kiedy było wiadomo już, że to Barcelona wyszła zwycięzko z tego pojedynu, piłkarze dumy Katalonii chcieli pokazać kibicom którzy licznie przybyli na statdnion zapełniając miejsca do ostatniego wolnego jak pięknie potrafią grać. Zaczęli się po prosu bawić grą ośmieszać przeciwnika finezyjnymi zagraniami z piętki i innymi. Podsumowując piłkarze Realu wyszli na mecz o wilką stawkę ( historia pokazała iż drużyna która wygra ten mecz przeważnie zdobywa później mistrzostwo kraju ) nie skoncentrowani zlekceważyli rywala i to im się nie opłciło. Zobaczymy jak to będzie podczas następnego meczu. Czy wielki trener Realu znajdzie jakąś receptę na Barcelonę? Odpowieź uzyskamy już 19 kwietnia ;)

---

katalonia więcej tekstów na moim blogu http://katalonia-wszystkoopilcenoznej.blogspot.com/


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

LM Arsenal kontra Barcelona.

LM Arsenal kontra Barcelona.

Autorem artykułu jest agiluca aw



16 lutego został rozegrany mecz pomiędzy Arsenalem Londyn a FC Barceloną. W pierwszym meczu 1/8 Finału Ligi Mistrzów lepszy
okazał się Arsenal oczywiście lepszy pod względem strzelonych bramek.

Barcelona podczas tego meczu wymieniła nemal 700 podań,a gospodarze zaledwie 300.Jednak wynik 2:1 został zakonczony na kożyść Kanonierów. Pierwsza połowa spotkania należała do graczy Barcelony udokumentował to David Villa w 26 minucie strzelając technicznym strzałem bramkę. Arsenal miał dużo szczęścia szczególnie kiedy to Messi w 15 minucie pomylił się o kilkanaście centymetrów,a natępnie w 29 minucie kiedy przegrał pojedynek z polskim golkiperem. W 38 minucie sędzia nie uznał zdobytej bramki przez Messi który dobijając uderzenie Villi był na spalonym jednak jak pokazuja wszystkie powtórki iz Messi nie był na pozycji spalonej więc kolejne szczęście po stronie Arsenalu. W drugiej połowie Barcelona raczej starała się długo utrzymywać przy piłce i rezultacie jednak był to błąd. Kanonierzy przyspieszyli tempo gry i nie rezygnowali z walki o zwycięstwo i tak w 78 minucie po pięknym i zaskakującym uderzeniu z ostrego kąta Van Persi zdobywa bramkę. Trener Kanonierów dokonał zmiany wprowadzając do gry Andrieja Arszawina i dał sygnał swojej drużynie aby poszli za ciosem i tak
się stało po fantastycznej akcji Nasriego 83 minucie bramkę zdobył Andriej Arszawin. Po końcowym gwizdku uważam że Arsenal za wolę walki i zdeterminowanie zasłużył na zwycięstwo, a Barcelona powinna przeanalizować szczególnie drugą połowę spotkania gdzie gwiazdy nie świeciły i myślały że następne 45 minut będzie tylko formalnością. Jednak nie bez znaczenia jest że aż cztery drużyny angielskie są w 1/8 Finału Ligi Mistrzów. Możemy jednak być już pewni, że w rewanżu czekają nas być może jeszcze większe emocje.

---

http://pilkanoznaaw.blogspot.com/

http://www.pilkanoznalt.blogspot.com/


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

środa, 16 lutego 2011

Paris Saint-Germain–bogata historia najmłodszego klubu Ligue 1

Paris Saint-Germain–bogata historia najmłodszego klubu Ligue 1.

Autorem artykułu jest Dzinek



Paris Saint-Germain najmłodszy najbardziej utytułowany Francuzki klub z wieloma sukcesami na arenie międzynarodowej w swojej czterdziestoletniej histori!!

Paris Saint Germain to z obecnie występujących w Ligue 1 zespołów, drużyna ,,najmłodsza”. Klub ten w minionym 2010 r. świętował swoje 40-lecie. Mimo tego wieku PSG jest jedną z najbardziej utytułowanych francuskich drużyn. Lata świetności Paryżan przypadły na lata 90. XX w. Mistrzostwo Francji 1994 r., wicemistrzostwa 1993 r., 1996 r., 1997 r., Puchar Francji 1993 r., 1995 r., 1998 r., Puchar Ligi Francuskiej 1995 r., 1998 r. oraz jedyny jak dotąd sukces międzynarodowy, zwycięstwo w Pucharze Zdobywców Pucharów 1996 r.

Sukcesy te były rezultatem udanych rządów telewizji Canal +, który przejął zespół PSG w 1991 r. Bernard Lama, Paul Le Guen, Youri Djorkaeff czy świetny Brazylijczyk Rai- to ci piłkarze stanowili o sile stołecznej drużyny w tamtym okresie.

Ubiegła dekada stała niestety pod wielkim znakiem rozczarowań ze strony Paryżan. Klub ze stolicy z olbrzymimi ambicjami od 1994 r. po dziś dzień czeka na 3 w historii drużyny tytuł mistrza Francji. Chociaż przez PSG przewinęło się od tamtego czasu wielu znakomitych zawodników jak Pedro Pauleta- najskuteczniejszy w dziejach klubu zawodnik( 109 goli), Ronaldinho, Jay Jay Okocha, Mario Yepes, Juan Pablo Sorin, Gabriel Heine, czyli piłkarzy-liderów, to nie potrafili oni poprowadzić zespołu do upragnionego mistrzostwa.

Ale PSG to nie tylko wspaniały klub, to również świetni kibice- powód stołecznej drużyny do dumy, lecz również do zmartwień. Fani Paryżan to absolutna europejska czołówka pod względem opraw meczowych. Kibice PSG nie tworzą jednej, spójnej frakcji. Jest kilkanaście odrębnych, niezależnych od siebie grup ultras. Najsłynniejsze grupy kibicowskie Paryżan to Supras Auteuil oraz Boulogne Boys. Rzadko zdarza się aby któreś z nich miały zgody z innymi klubami. Ciekawostką jest, że każda z nich miała swój sektor na stadionie, gdzie niezależnie od pozostałych prowadziła doping dla PSG.

Miejscami zdarzało się, że w tym samym czasie na stadionie śpiewali nawet 2 lub 3 różne piosenki. Jednak, gdy wszyscy intonowali tę samą pieśń, efekt był niesamowity.

Niestety piszę o powyższych sytuacjach w czasie przeszłym, gdyż od trwającego sezonu zanikł praktycznie doping na Parc des Princes( obiekt PSG). Powodem tego jest olbrzymi konflikt na linii obecny zarząd-kibice. Zarząd klubu zaprzestał od tego sezonu sprzedawania karnetów dla kiboli z trybun Auteuil i Boulogne( gdzie zawsze zasiadają najzagorzalsi ultrasi PSG). Zamiast tego, zostali oni zmuszeni do kupowania indywidualnych biletów na losowo przyznane miejsca. Klub podjął tak radykalne środki w walce z kibicami ze względu na liczne burdy, zamieszki, awantury, jakie wywoływali oni szczególnie podczas spotkań z wrogimi zespołami. A skoro o wrogach PSG mowa, największym z nich jest drużyna Olympique Marsylia.

Kibice Olympique Marsylia reprezentują klimaty lewicowe. Słyną z opraw z wizerunkiem Che Guevarry, oraz innych tego typu symboli powiązanych z lewicom i komunizmem. Wielu kibiców tego klubu to muzułmanie, przez co są nielubiani.

Wracając jednak na koniec do strony sportowej, obecny sezon jest jednym z najlepszych od lat dla ekipy PSG. Zespól z Paryża po bardzo udanej jesieni jest wiceliderem Ligue 1 ze strata tylko punktu do OSC Lille.

Absolutnym strzałem w dziesiątkę okazał się przedsezonowy transfer Brazylijczyka Nene, którego stołeczny klub pozyskał za 5 mln euro z AS Monaco.

Ten lewonożny skrzydłowy ma już na swoim koncie 13 goli w lidze, której stał się najjaśniejszą gwiazdą. Niesamowite dryblingi, potężne strzały z dystansu, świetnie egzekwowane rzuty wolne- to jego wizytówki.

Ponadto PSG cały czas ma szansę na zdobycie aż 3 trofeów: Puchar Francji( są już w 1/16), Pucharu Ligi Francuskiej( są w półfinale) i Pucharu Ligi Europy( są w fazie 1/16).

---

http://kynek2-pilkanozna.blogspot.com/


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Pożegnanie Ronaldinho

Pożegnanie Ronaldinho.

Autorem artykułu jest agiluca aw



Z pewnością przejdzie do historii jako jeden z najwybitniejszych piłkarzy, a to dzięki występom w takich drużynach jak Paris SG, Barcelona i AC Milan.

Swoją karierę na europejskich stadionach rozpoczął 17 stycznia 2001 roku podpisując kontrakt z Paris SG. Ronaldinho reprezentował barwy paryżan przez trzy lata wystepując w 55 meczach i zdobywając 17 goli w Ligue 1. W 2002 roku został mistrzem swiata w Japoni i Korei Południowej. Następnym przystankiem Ronaldinho była wielka Barcelona, klub z kataloni pozyskał młodego brazylijczyka za 30 milionów euro choć wcześniej publicznie deklarował że jego marzeniem jest gra w Mancheser United ale targu dobił z Barceloną. W Premiera Division spędził pięć kolejnych sezonów rozgrywając 145 meczów i zdobywając 70 goli. W tym okresie został w 2004 roku najlepszym piłkarzem świata według FIFA, ten tytuł otrzymał także w następnym roku.Mistrzem Hiszpani został w 2005 i 2006 roku zdobywając triumf w Lidze Mistrzów. W 2005 roku został zwyciężcą 50 plebiscytu France Football na najlepszego piłkarza klubów europejskich. W 2008 roku Ronaldinho wraz z drużyną narodową zdobył brązowy medal olimpijski w Pekinie. W sezonie 2007-08 rozpoczął się jego kryzys, nocne życie i liczne wpadki w mediach zmusiły go do poszukiwania nowego klubu. I tak latem 2008 roku został piłkarzem Milanu. Transfer opiewał na łączną kwotę 25 milionów euro. W Milanie w sezonie 2008-10 rozegrał 76 spotkań w seria A w których zdobył 20 goli.
Ostatecznie Ronaldinho został najlepiej opłacanym piłkarzem Flamenco i pożegnał się z europejskim footbolem. W europie we wszystkich rozgrywkach ligowych, pucharowych oraz na szczeblu krajowym i europejskim wystąpił w 376 spotkaniach zdobywając 145 bramek.
Etap europejski zamknął sukcesami, które niewielu zawodników przed nim osiągnęło i uważam że nie wielu osiągnie to po nim.

---

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

środa 16 luty 2011. Niespodzianki w Londynie i Rzymie

Arsenal Londyn pokonał FC Barcelona 2:1 w pierwszym meczu 1/8 finału piłkarskiej Ligi Mistrzów. W bramce "Kanonierów", po raz pierwszy w tych elitarnych rozgrywkach, wystąpił Wojciech Szczęsny.
Arsenal Londyn - FC Barcelona 2:1 (0:1)
Robin van Persie 78, Andriej Arszawin 83 - David Villa 26

Sędziował: Nicola Rizzoli (Włochy).

Arsenal: Wojciech Szczęsny - Emmanuel Eboue, Johan Djourou, Laurent Koscielny, Gael Clichy - Theo Walcott (77-Nicklas Bendtner), Cesc Fabregas, Alex Song (68-Andriej Arszawin), Jack Wilshere, Samir Nasri - Robin van Persie.

Barcelona: Victor Valdes - Dani Alves, Gerard Pique, Eric Abidal, Maxwell - Xavi, Sergio Busquets, Andres Iniesta (89-Adriano) - Pedro, Lionel Messi, David Villa (68-Seydou Keita).
Spotkanie z animuszem rozpoczął Arsenal, na którego prawym skrzydle szalał Walcott. W 9 min kolejny rajd reprezentanta Anglii zakończył sie podaniem do Fab regasa, a ten sprytnym lobem posłał piłkę nad obrońcami Barcy do van Persiego, jednak mocny strzał Holendra obronił Valdes.
Z biegiem czasu sytuację na boisku opanowała Barcelona, narzucając gospodarzom swój styl gry. Przyniosło to rezultat w 26. minucie. Messi podaniem pomiędzy obrońcami Arsenalu stworzył Villi sytuację sam na sam i Hiszpan pomiędzy nogami Szczęsnego posłał piłkę do bramki.
Chwilę później mogło być 2:0, jednak Szczęsny świetnie obronił strzał Pedro.
Po przerwie gra w dalszym ciągu toczona była w bardzo szybkim tempie, jednak mniej było klarownych sytuacji podbramkowych. Aż do 78 minuty, kiedy to Clichy dograł piłkę w pole karne Barcelony a van Persie z bardzo ostrego kąta posłał potężną bombę, po której piłka wpadła do bramki przy krótkim słupku po błędzie Valdesa.

Pięć minut później było już 2:1 dla "Kanonierów". Po piorunującej kontrze, Nasri wyłożył piłkę Arszawinowi, a Rosjanin pewnym, technicznym strzałem z 11 metra umieścił ją w siatce tuż przy dalszym słupku, dając zwycięstwo londyńczykom.

W drugim rozegranym dzisiaj pojedynku 1/8 finału Ligi Mistrzów Szachtar Donieck dość niespodziewanie pokonał na wyjeździe Romę.

AS Roma - Szachtar Donieck 2:3 (1:3)
Bramki: Simone Perrotta 28, Jeremy Menez 61 - Jadson 29, Douglas Costa 36, Luiz Adriano 41
Sędziował: Olegario Benquerenca (Portugalia).

AS Roma: Alexander Doni - Marco Cassetti, Nicolas Burdisso, Philippe Mexes, John Arne Riise (46-Paolo Castellini) - Rodrigo Taddei, Daniele De Rossi, Simone Perrotta - Jeremy Menez - Francesco Totti, Mirko Vucinić (68-Marco Borriello)

Szachtar: Andrij Piatow - Darijo Srna, Dmytro Czyhrynski, Jarosław Rakicki, Razwan Rat - Tomas Hubschman - Douglas Costa (66-Eduardo), Jadson (85-Alex Teixeira), Willian - Henrich Mchitarjan (78-Witalij Wicenec), Luiz Adriano.

wtorek, 15 lutego 2011

Jose Mourinho - the most Special One?

The most Special One?

Autorem artykułu jest Michał Trela



Jeśli myślicie, że Jose Mourinho to The Special One i nikt go nigdy nie przerośnie to być może macie racje. Sęk w tym, że Portugalczyk miał też uczniów, którym przekazywał wiedzę, uczył podejścia do zawodników, pokazywał jak sprawić, by każdy czuł się tak ważny, jak cyfra w numerze telefonu.

I kiedy już im wszystkie te arkana magii przekazał, czeladnicy zaczęli czmychać by pracować samodzielnie. A uczniowie mają to do siebie, że czasem przerastają mistrzów.

Ich droga jest bardzo podobna. O Mourinho napisano już więcej niż o Jezusie Chrystusie, więc nie ma sensu po raz kolejny przytaczać opisu jego "nazarejskich lat". O Andre Villasie Boasie wiadomo jeszcze stosunkowo niewiele. Kiedyś także będzie o nim więcej niż o bohaterze ewangelii. Już zresztą teraz ma z nim wiele wspólnego. Niedawno skończył bowiem 33 lata.

Co może zrobić właściciel wielkiego klubu, gdy bardzo doświadczony trener, szanowany nestor i guru, który co rano zjadał zęby na piłce, zajął tragiczne, katastrofalne i nie do przyjęcia trzecie miejsce w lidze? Może z rozpaczy spektakularnie doprowadzić swoje ciało do eksplozji przy tysiącach pielgrzymów w Fatimie, albo powierzyć zespół trenerowi, którego największym osiągnięciem jest jedenaste miejsce w lidze portugalskiej i oddychanie tym samym powietrzem, co Józef święty. Oba rozwiązania na podobnym poziomie absurdu. Wybrał drugie.

***
33 lata wcześniej w Porto na świat przychodzi Andre, syn Luísa Filipe Manuela Henrique do Vale Peixoto de Sousa de Villas-Boas, którego na świat wydała Teresa Maria de Pina Cabral e Silva. Jego dziadkowie pochodzą z Anglii. Chłopak dzieckiem był dziwnym. Niby coś tam grał w piłkę z rówieśnikami, ale mając kilkanaście lat postanowił w ogóle nie próbować robić kariery zawodniczej. Poświęcił się taktyce, wyszukiwaniu talentów i trenerce. Gdy miał 17 lat (!) zrobił w Szkocji licencję trenerską UEFA klasy C. Rok później, ze względu na biegłe posługiwanie się angielskim nawet przez sen, zapragnął go mieć w sztabie szkoleniowym słynny Bobby Robson. Wkracza w dorosłość będąc scoutem najsłynniejszego portugalskiego klubu.

Młodość pcha go jednak do przenikania ludzkości całych ogromów z końca do końca. Wylatuje więc na Karaiby i zostaje selekcjonerem kadry... Wysp Dziewiczych. Ma wówczas 21 lat. W Polsce dopiero mógłby się żenić. Po 18 miesiącach wraca do Portugalii i zostaje trenerem zespołu U-19 Porto. Od swoich zawodników był niewiele starszy i w ogóle nie bardziej doświadczony. Zauważył go tam Jose i zaprosił do swojego sztabu. U jego boku wygrał Puchar UEFA i Ligę Mistrzów. Wdzięczny święty Józef wziął go do Chelsea. I tam się zaczęło!

Villas Boas mógł rozwijać swoje taktyczne zboczenie. Godzinami oglądał kolejnych rywali, analizował, myślał, wycinał, kopiował, wklejał i każdemu z piłkarzy dawał gotowe płyty DVD, na których była zawarta w przystępny sposób podana taktyka na kolejne mecze. Na pewno pustaczek do sukcesów Mourinho dołożył i jego szef to wiedział. Zabrał go więc do Mediolanu.

W 2009 roku asystent powiedział sobie dość. Chciał zacząć pracować na swoje nazwisko. Wsadził się jednak na minę. W październiku objął portugalską Academikę Coimbra, która teoretycznie do niego pasowała. "Lizbona się bawi, Porto pracuje, Coimbra się uczy, a Braga modli" - tak mówi portugalskie porzekadło. No i uniwersytecki klub wydawał się być jak znalazł dla pasjonata taktyki i teoretyka futbolu. Tyle, że po kilkunastu kolejkach zespół zajmował ostatnie miejsce w tabeli i nie miał jeszcze na koncie zwycięstwa. Zacząć pracę od spuszczenia zespołu z ligi, to, chyba przyznacie, nie jest wymarzony początek kariery.

A jednak ofensywny styl gry wpojony przez Villasa Boasa sprawdził się znakomicie. Coimbra uciekła spod topora, ruszyła w górę tabeli, skończyła sezon na jedenastym miejscu z dziesięcioma punktami przewagi nad strefą spadkową i doszła do półfinału Pucharu Ligi. O najmłodszym trenerze w lidze zaczęło być głośno.

***
Wracamy więc do punktu wyjścia, w którym Villas Boas zostaje zatrudniony w Porto. Ma zażegnać kryzys, w który wszedł zespół pod wodzą doświadczonego Jesualdo Ferreiry. Aby mu w tym pomóc, klub sprzedaje dwóch najważniejszych zawodników - obrońcę Bruno Alvesa do Zenita Sankt Petersburg i Raula Meirelesa do Liverpoolu. Po miesiącu pracy zdobył pierwsze trofeum - Superpuchar kraju po zwycięstwie nad Benficą. A później przyszła fantastyczna seria...

11 grudnia 2010 roku pobił rekord swojego mentora Mourinho. Jego Porto nie przegrało w 33 kolejnych meczach we wszystkich rozgrywkach. Poległo dopiero w styczniu w pucharowym meczu z Nacionalem Madeira, dziś w lidze ma 11 punktów przewagi nad mistrzem z Lizbony, Porto wygrało 17 z 19 meczów, dwa zremisowało, czyli nie przegrało ani razu. Bramki zdobyte? 44 - najwięcej w lidze. Bramki stracone? 7 - najmniej w lidze. Europejskie puchary? 5 zwycięstw, jeden remis, pierwsze miejsce w grupie. Za kilka dni Porto zagra z Sevillą. Ma szansę zdobyć w tym sezonie cztery trofea (jedno już zdobył). Jeśliby wygrał Ligę Europejską, co nie jest niemożliwe, porównania do Mourinho jeszcze by się nasiliły. Przecież guru wszedł na kontynentalną scenę wygrywając Puchar UEFA. Rok później triumfował w Lidze Mistrzów. Za rok Porto prawie na pewno do niej powróci. Ja wam dobrze zawczasu radzę - ładujcie wszystkie swoje oszczędności w obstawianie triumfu "Smoków" - za rok będziecie milionerami, o ile bukmacherzy nie zbankrutują. Jest też ryzyko, że ktoś go Portugalczykom wykradnie - zimą był już nim zainteresowany Liverpool.

A on? Znajomo nonszalancki styl, charakter na twarzy, świetne przygotowanie do zawodu. Jak trochę posiwieje, dojrzałym paniom będą na jego widok drżały kolana, jak teraz drżą na myśl o Mourinho. Villas Boas odcina się od porównań do trenera Realu Madryt. Przyznaje, że był dla niego bardzo ważny, ale spokojnie przekonuje, że jest sobą i swoją karierę prowadzi. Niby każdy to mówi, ale jemu chyba wyjątkowo można wierzyć.

---

www.trelik.blox.pl


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Ceny biletów na EURO 2012 podane przez UEFA!!!

UEFA podała ceny biletów na mecze mistrzostw Europy w 2012 roku, które odbędą się w Polsce i na Ukrainie. Ceny biletów kształtują się od 30 Euro do 600 Euro.
Sprzedaż rozpocznie się 1 marca i potrwa do północy 31 marca. Każda z osób aplikujących ma takie same szanse na kupno biletu, niezależnie od tego, kiedy złoży zamówienie. Ponieważ już liczba zarejestrowanych chętnych przekroczyła pojemność stadionów, po zamknięciu okresu aplikacyjnego odbędzie się losowanie.
W wolnej sprzedaży będzie ok 1 miliona biletów.
Dostępne są trzy rodzaje biletów:

- Pojedyncze bilety meczowe (individual match tickets - IMT) - bilety na pojedynczy mecz
- Moja drużyna w grupie/turnieju (follow my team - FMT) - pozwala kibicom oglądać wybrany zespół w fazie grupowej/całym turnieju
- Bilet stadionowy - grupa/faza pucharowa (venue series - VS) - pozwala kibicom zobaczyć wszystkie mecze na wybranym stadionie w fazie grupowej/fazie pucharowej
Ceny zależne są od lokalizacji na trybunach i rangi meczu. Najniższe dotyczą miejsc na niższych poziomach za bramkami (kat. 3), nieco droższe będą bilety na górne poziomy trybun za bramkami (kat. 2), a kolejny próg cenowy dotyczy trybun bocznych. Najwyższą cenę ma bilet pierwszej kategorii na mecz finałowy - 2400 zł.
Ceny na poszczególne mecze:
Mecz otwarcia

Kategoria 1 1000 PLN
Kategoria 2 560 PLN
Kategoria 3 180 PLN

Mecze grupowe

Kategoria 1 480 PLN
Kategoria 2 280 PLN
Kategoria 3 120 PLN


Ćwierćfinały

Kategoria 1 600 PLN
Kategoria 2 320 PLN
Kategoria 3 160 PLN

Półfinały

Kategoria 1 1080 PLN
Kategoria 2 600 PLN
Kategoria 3 180 PLN

Finał

Kategoria 1 2400 PLN
Kategoria 2 1320 PLN
Kategoria 3 200 PLN

Transfery w Wiśle Kraków po rundzie jesiennej sezonu 2010/2011

Transfery w Wiśle Kraków

Autorem artykułu jest rogatm



Tematem artykułu jest podsumowanie dotychczasowych transferów dokonanych przez Wisłę Kraków. Zastanawiam się nad przydatnością poszczególnych zawodników, którzy trafili pod Wawel i nad ich perspektywami w nowym klubie.

Po pierwsze cieszę się, że Wisła poczyniła wreszcie transfery. Zakupionych zostało trzech zawodników :

1. Kew Jaliens : Holender, 32 lata, stoper. Jest to doświadzczony piłkarz z ciekawym życiorysem piłkarskim, występy w reprezentacji kraju, udział w mistrzostwach świata w Niemczech w 2006r. (rozegrał jedno spotkanie przeciwko Argentynie), mistrzostwo Holandii z AZ Alkmaar oraz występy w tym klubie przez ostatnich parę lat, a przecież AZ to licząca się w Holandii marka. Wiek 32 lata też nie powinien być przeszkodą, ponieważ Cleber dołączył do Wisły też w podobnym wieku i miał kilka udanych sezonów. Uważam, że Jaliens może być znaczącym wzmocnieniem Wisły, pod warunkiem, że podobnie jak Cleber będzie zostawiał na boisku serce, a poza nim mocno zintegruje się z drużyną i kibicami.

2. Cvetan Genkov : Bułgar, 27 lat, napastnik. Zawodnik ten ostatnią rundę spędził na wypożyczeniu do Lokomotivu Sofia, gdzie w 26 meczach strzelił 15 goli, co pokazuje że potrafi być skutecznym graczem. Liga bułgarska jest zbliżona poziomem piłkarskim do ligi polskiej, pozwala to mieć nadzieję, że i w polskiej ekstraklasie Genkov się odnajdzie. Martwi mnie natomiast fakt, że w Rosji grając w barwach Dynama Moskwa w ciągu trzech lat rozegrał zaledwie 37 spotkań strzelając tylko 4!! bramki, czyli w mocnej lidze się nie sprawdził.

3. Michaił Siwakow - Białorusin, 23 lata, pomocnik. Ten zawodnik został wypożyczony na pól roku z Włoskiego klubu Cagliari, w którym przebywa od dwóch lat. Piszę przebywa, ponieważ do pierwszego składu sie nie przebił, a Cagliari to przeciętny klub Serie A- obecnie 11 lokata po 21 rozegranych kolejkach. Zaletą Siwakowa jest wiek i myślę że także duża determinacja do udowodnienia swoich umiejetności. Z drugiej strony może pójść w ślady Jirsaka, który nie może rozwinąć się w Krakowie. Naszczęście Siwakow jest tylko wypożyczony, więc jak się okaże słaby to można się go będzie łatwo pozbyć.

Na dzień dzisiejszy trzech piłkarzy odeszło (bracia Brożkowie oraz Pawełek) i trzech nowych przyszło. Potrzebą chwili wydaje się jeszcze zatrudnienie nowego bramkarza. Dobrze, że zrezygnowano z Peskovica (stary i zamieszany w aferę korupcyjną).

---

rogatm, www.rogatm-wislakrakow.blogspot.com


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

niedziela, 13 lutego 2011

Obrońca we współczesnej piłce

Obrońca we współczesnej piłce

Autorem artykułu jest KQ7



Mijają dekady a futbol niezmiennie przyciąga na stadiony tysiace fanów, jeszcze więcej przed telewizory i do barów. Przychodzimy oglądać wirtuozów, strzelców bramek, jedynie sporadycznie oklaskujemy tych odpowiedzialnych za odbiór. Kochamy przecież bramki..

Współczesny środkowy obrońca to więcej niż przysłowiowy "przecinak" z dobrym odbiorem i budową ciała. Wystarczy spojrzeć na defensorów czołowych drużyn europy. Normą była i jest atletyczna budowa ciała, wysokie zaangażowanie w grę defensywną i techniczna pewność.

Co uległo zmianie?

Dziś jednak obrońca, nie może ograniczać się jedynie do przerywania akcji przeciwnika, zdecydowanie nie, wzrasta bowiem ranga płynnego przejścia z formacji obronnej do ofensywy i odwrotnie. Często pierwszym ogniwem dobrze przygotowanego ataku jest właśnie wyjście z obrony. Obrońca staje się zarazem "pierwszym rozgrywającym" dzielącym piłki po wprowadzeniu futbolówki do gry przez bramkarza. Umiejętność gry i odbioru w sytuacji jeden na jeden, po czym płynne przejście do krycia strefowego, gra głową, waleczność, umiejętność szybkiego wyprowadzenia piłki i celnego pierwszego podania, dodatkowo atrybuty psychiczne takie przewidywanie wydarzeń na boisku, zdecydowanie, opanowanie są absolutnym abc wyszkolenia obrońcy i oczekuje się uformowania tych cech na etapie kształcenia w kategoriach juniorskich i młodzieżowych. Wobec tak postawionych wymagań wspóczesnej piłki, znaczenia nabiera trening pozycyjny oparty na wysublimmowaniu ćwiczeń indywidualnych, grupowych i zespołowych. Nie od dziś wiadomo, że pierwszym odpowiedzialnym za ustawienie szyków obronnych po nieudanej akcji ofensywnej jest własnie środkowy obrońca, spójrzmy jednak na jego pracę z drugiej strony, gdy "gra" zaczyna się od własnej bramki.. O ile bramkarz nie zdecyduje się na daleki wykop, pierwszym odpowiedzialnym za rozwój wydarzeń jest znów obrońca..

Zatem ostatni zawodnik przed bramkarzem specjalizuje się także w działaniach ofensywnych. Ideologia futbolu totalnego zdaje się przesiąkać współczesne kwestie taktyczne..

Nie jest więc przypadkiem, że w 2006 roku, po mundialu w Niemczech złota piłka trafiła w ręce środkowego obrońcy. Fakt ten nabiera historycznego znaczenia, raz, ze względu na wzrost znaczenia gry defensora w futbolu, dwa ze wzgledu na to, iż Fabio Cannavaro, bo o nim mowa, nie był tak na prawdę symbolem nowoczesnego obrońcy. Nie charakteryzował się sylwetką gladiatora, nie był też zawodnikiem wybitnie wysokim, a do ataku zapędzał się wyjątkowo rzadko. W sezonie mistrzostw świata zabrakło zdecydowanego faworyta spośród piłkarzy atakujących, a Fabio wykonał perfekcyjną pracę zdobywając złoty medal podczas niemieckiego Weltmeisterschaft'u. Wydaje się więc być tylko kwestią czasu aż ponownie, któryś ze współczesnych tytanów defensywy sięgnie po indywidualne wyróżnienie.

---

ourlifefootball.blogspot.com


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Ranking FIFA - nowy algorytm wyliczania punktów

Ranking FIFA - nowy algorytm wyliczania punktów

Autorem artykułu jest KQ7



Polska dramatycznie nisko w rankingu FIFA? Powód: słaba gra czy sposób naliczania punktów? Może jedno bardziej niż drugie? Odpowiedź jest matematyczna.

FIFA, a własciwie Federation Internationale de Football Association, jest organizacją zrzeszającą 219 federacji piłkarskich krajów na całym świecie. Jest nadrzędnym ciałem organizującym mistrzostwa świata, turnieje olimpijskie, zarówno dla kobiet jak i mężczyzn, ponadto koordynuje pracę organizacji mniejszych (kontynentalnych) jak UEFA, AFC, CAF, CONMEBOL, CONCACAF, OFC.

Pomimo szerokiego pola działania jednym z najczęściej komentowanych działań federacji jest publikowany w oparciu o dane statystyczne ranking FIFA, czyli zestawienie 208 (obecnie) reprezentacji piłkarskich z calego świata. Mistrzostwa Świata 2006 w Niemczech okazały się być wydarzeniem przełomowym dla sposobu wyliczania punktów w rankingu, powstał bowiem obowiązujący do dziś nowy algorytm.

Liczba przyznanych za poszczególny mecz punktów zależy od kilku zmiennych:

-wyniku meczu (M) - zwycięstwo daje 3 punkty, remis 1, a porażka 0

-rangi meczu (I) - od spotkań towarzyskich po mecze rozgrywane na mistrzostwach świata

-siły przeciwnika (T) - którą obrazuje pozycja w rankingu FIFA

-kontyntentu z którego pochodzi przeciwnik (C) - Europa jest względnie silniejszym piłkarsko kontynentem niż np. Afryka

Wyliczenie sumy punktów za dany mecz jest zestawieniem wyżej wymienionych wartości do iloczynu według wzoru:

Punkty = M*I*T*C

Dodatkowo istnieją normy, które pozwalają okreśclić sumę punktów widniejącą w rankingu. Całkowita liczba punktów uwzględnia wyłącznie mecze rozegrane w przeciągu ostatnich 4 lat premiując mecze rozegrane niedawno. W jaki sposób punkty za mecze są wartościowane? Spotkania rozegrane w przeciągu ostatnich 12 miesięcy mają wagę 100%, spotkania z przedziału 12-24 ważą 50% i kolejno dla 3 i 4 roku wstecz jest to 30% i 20%.

---

www.ourlifefootball.blogspot.com


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Transfery w ekstraklasie w przerwie zimowej sezonu 2010/2011

Sport, piłka nożna transfery piłkarskie zamknięte. sport zdrowie dieta!

Autorem artykułu jest marcel



Piłka nożna, transfery piłkarskie zamknięte. Nasze kluby piłkarskie, czyli okienko transferowe zamknięte! Kilka zdań co w naszych klubach i co się zmieniło.

Jagiellonia Białystok

Lider zakończył wzmocnienia, i rozpoczął etap przygotowań ,a głownym tematem jest transfer reprezentanta Armenii Arzumanjana, który zamiast do Śląska trafił do Jagielloni Białystok. Dlaczego "Jaga"? - kwestie finansowe poróżniły dwa kluby i dlatego gracz nie trafił do Wrocławia. Ormianin, który ostatnio był piłkarzem duńskiego Randers i świetnie tam dawał sobie radę, otrzymał korzystniejsze warunki finansowe stąd przez 3,5 roku będzie zawodnikiem lidera naszej ligi. Operacja sprowadzenia Arzumanjana kosztowała działaczy "Jagi", ok. 200 tys. euro.

Plany w stosunku do niego, to najpierw rywalizacja z Andriusem Skerlą i Thiago Cionkiem. Jeżeli chodzi o samego Ormianina, to chodzi za nim "ogon plotek". ( rzadko grał w Randers z powodu konfliktu z działaczami, bo nie chciał odejść do jednego z katarskich klubów, który oferował za niego 2 mln. euro, ale samemu graczowi juz za niskie zarobki ). Na to wychodzi że "Jaga" dała więcej niż Katarczycy?- niech każdy sobie sam odpowie na to pytanie!

Jagiellonia która wiosną będzie walczyć o mistrzostwo, transferem Arzumanjana zakończyła zimowe zakupy. W rundzie wiosennej obronę będzie tworzyć czwórka z grupy piłkarzy: Chilijczyk Alexis Norambuena, Litwini Andirus Skerla i Tadas Kijanskas, Brazylijczyk Thiago Cionek, Czarnogórzec Luka Pejovica, Marokańczyk El Mehdi oraz oczywiście Arzumanjan.

Niewypał z Późniakiem

Zbyt przedwcześnie działacze "Jagi" ogłosili pozyskanie z Bełchatowa pomocnika Kamila Późniaka. Gracz wycofał się w ostatniej chwili , mimo że przyrzekał działaczom że stawi się na obozie przygotowawczym w Gutowie. Zawodnik miał już nawet przygotowaną koszulkę z numerem - "30", a dzień przed podpisaniem umowy wystraszył się konkurencji wśród pomocników i zrezygnował z podpisu u swojego nowego pracodawcy.

Obecnie Białostoczanie przebywają w Turcji, i to jest ich ostatni etap przygotowań.

Zagłębie Lubin

10 goli strzelili w sparingach napastnicy, po trzy razy trafili Dokić i Woźniak, dwa razy Rakels, raz Abwo oraz Kędziora, i to jest informacja która bardzo cieszy trenera Zaglębia Marka Bajora.

Trener lubinian jak narazie jest bardzo zadowolony z postawy swoioch napastników. Na jedenaście goli strzelonych przez jego drużynę w czterech meczach kontrolnych tylko jeden był autorstwa gracza spoza formacji ataku. Jesienią Bajor przede wszystkim miał pretensje do swoich napastników. W 15 meczach pierwszej części sezonu trafili oni do siatki ledwie trzy razy. Teraz jest odwrotnie. Dla większości atakujących zbliżająca się runda będzie walką być albo nie być w Zagłębiu. Wygląda na to, że bardzo zdopingowało piłkarzy odpowiedzialnych za wykańczanie akcji. Skuteczni są Kędziora, Woźniak, którzy maja kontrakty tylko do końca tego sezonu. Zaskakująco dobrze spisuje się Dusan Dokic, któremu w klubie już dano do zrozumienia, że jeśli wiosną nie będzie lepiej grał to nie dotrwa w Lubinie do końca umowy ważnej jeszcze przez rok. Swoje zapewne zrobiło też dojście Łotysza Denissa Rakelsa, kupionego z Metalurgsa Lipawa. Sprowadzenie tego zawodnika spowodowało mobilizację i rywalizację wśród napstników Zagłębia Lubin.

Lech Poznań

Piłkarze wrócili z hiszpańskiej Estepony a Rudnevs ma wreszcie rywala.

Forma strzelecka napastników to największy plus pierwszej części przygotowań do dwumeczu ze Sportingiem Braga w 1/16 finału Ligi Europejskiej. Artjoms Rudnevs i Vojo Ubiparip w pięciu meczach rozegranych w Hiszpanii strzelili pięć z dziewięciu goli Kolejorza. minimalnie górą był Łotysz który trafił trzy razy, choć dorobek mógł mieć znacznie lepszy, ale nie wykorzystał aż dwóch rzutów karnych. Poznaniacy na Półwyspie Iberyjskim wygrali dwa spotkania, dwa zremisowali, raz przegrali. Jednak wyniki zeszły na dalszy plan, bo liczyła się głównie praca, jaką wykonali zawodnicy. Piłkarze trenowali po trzy razy dziennie, a pierwszy trening zaczynał sie już o 7.30 rano. Jednak w drugim tygodniu zgrupowania obciążenia były zmniejszane, aby mogli odzyskać świerzość i dynamikę. W sparingach zespół występował w różnych składach. Po 90 min. grali tylko bramkarze, a pozostała dziesiątka była najczęściej po 45 min. zmieniana. na zgrupowaniu w Turcji planem Lecha jest wykrystalizować pierwszą jedenastkę przed dwumeczem przeciwko Bradze. Bez wątpienia pozytywem jest obecnie forma napastników. A z tym jesienią było różnie. Zupełnie zawiedli Wichniarek i Tshibamba. To już jednak przeszłość, bo do Rudnevsa dołączył Ubiparip. Serb bardzo szybko zaklimatyzował się w drużynie a bardzo pomógł mu w tym Ivan Djurdjević. Bakero pozostanie raczej wierny ustawieniu 1-4-2-3-1, więc w ataku będzie grał tylko jeden zawodnik i na pewno będzie nim Łotysz. Ubiparip jest dla Artjomsa bez wątpienia ciekawą alternatywą. Trzeba pamiętać jeszcze o Tomaszu Mikołajczaku, to nominalny napastnik, choć w Lechu raczej będzie ustawiony jako boczny pomocnik.

sparingi w Hiszpanii

z FC Basel (Szwajc) 0 - 0

z Young Boys Berno (Szwajc) 1 - 2 (Kriwiec)

z FC Timisoara (Rum) 2 - 0 (Rudnevs, Ubiparip)

z Lokomotiw Płowdiw (Buł) 4 - 0 (Rudnevs 2, Bosacki z karnego plus samobójcza)

z FC Zestafoni (Gruz) 2 - 2 (Ubiparip, Mikołajczak)

Ruch Chorzów

Znaleźli następcę Sadloka i wzmocnili drugą linię. Czy odsunięcie od składu Marcina Zająca, zostanie godnie zastąpione przez Marka Zieńczuka.

Sprowadzenie byłego gracza Lechii Gdańsk wzbudziło nieco kontrowersji. Chociaż sami działacze i trenerzy bardzo pozytywnie wypowiadają sie o zawodniku, który jesienią w pomorskim klubie rozegrał tylko trzy mecze w ekstraklasie. Włodarze klubu mają nadzieje że obecność Zieńczuka mocno wpłynie na zespół i rywalizcję jak w poprzednim sezonie przy obecności Andrzeja Niedzielana.

Z kolei kibice obawiają się, że piłkarz ma już najlepsze lata za sobą i na Górnym Śląsku będzie prezentował się tak kiepsko jak Marcin Zając. Były reprezentant kraju w grudniu został przesunięty do Młodej Ekstraklasy. Klub chce rozwiązać z nim kontrakt, ale Zającowi, który zarabia 40 000 tys. zlotych nie jest wcale do tego spieszno. Tak więc osoba Zieńczuka ma byc dobry uzupełnieniem za Marcina Zająca. Chorzowianie podpisali również kontrakt z innym skrzydłowym, utalentowanym Jakubem Smektałą z Piasta. W Ruchu nie ma natomiast bramkarza Krzysztofa Pilarza (odszedł za darmo do Korony Kielce) i stopera Macieja Sadloka (za 2,7 mln zł. trafił do Polonii Warszawa).

Snajper z Bałkanów

Są za to Michal Pesković i Żeljko Dokić. Słowak dwa lata temu świetnie spisywał się w Polonii Bytom. Dziś jest drugim golkiperem drużyny. Od początku miejsce w składzie wywalczył za to Serb Dokić. działacze twierdzą że będzie on jedną z gwiazd naszej ligi. To obok Chorwata Matko Perdijicia i Słoweńca Andreja Komaca kolejny zawodnik z Bałkanów. Niebiescy rozegrali w sobotę sparing z Piastem Gliwice (0-0), a w tym meczu był sprawdzany boczny obrońca Peter Borovicanin, ostatno występował w Sandecji Nowy Sącz. Serb prezentował się nieźle i ma szanse na angaż w śląskim klubie. W tym tygodniu na Cichej miał się pojawić napastnik z Albanii Elis Bakaj, ale podobno podpisał już umowę z Dinamo Bukareszt, i raczej nie pojawi się w Polsce.

Wisła Kraków

Maor Melikson i jego przyjście na Reymonta chyba jeden z największych i najgłośniejszch transferów w zimowym okienku naszej ekstraligi. To było największe wyzwanie dla Wisły w ostatnich latach, a dla Hapoelu chyba też. Izraelczycy robili wszystko żeby zatrzymać Maora w swoim klubie, odrzucając kilka ofert krakowian, lecz nic nie pomogło, a transfer doszedł do skutku. Melikson w sobotę przyleciał do Krakowa i przez 3 dni był szczegółowo badany i przeszedł testy medyczne, ale do tej pory nie wzmocnił Białej Gwiazdy.Melikson na krótko opuścił Wisłę i wyleciał na zgrupowanie kadry i towarzyskie spotkanie z Serbią, który odbędzie się 9 lutego. Izraelskie źródła podają że Wisła Hapoelowi zapłaci 675 tys.euro, a Maor zarobi pod Wawelem 1,1 miliona euro. To robi wrażenie ale trzeba podzielić tą kwotę przez 4,5 roku, bo przez tyle lat ma obowiązywać kontrakt. Wychodzi więc około 250 tys. euro na sezon, a to już nie jest przy Reymonta nowością.

Korona Kielce

24 zawodników poleciało na dziesięciodniowe zgrupowanie na Cypr. W kadrze zespołu znaleźli się m in. Estończyk Sander Puri, a także zawodnicy zespołu grającego w Młodej Ekstraklasie: Jakub Bąk, Marek Nowak, Artur Cebula i Paweł Mech. Na Wyspę Afrodyty poleciał również Nikola Mijailović, który niedawno przeszedł operację pachwiny. Podczas zgrupowania drużyny może dojedzie jeden lub dwóch graczy z krajów bałkańskich . Korona jest zadowolona z pozyskania Sandera Puriego i z przedłużenia kontraktu z Hernanim.

również

Sport, piłka nożna. Transferowy, piłkarski, zimowy, kołowrotek... ciąg dalszy

Smuda, kadra i 500 dni do EURO 2012. sport zdrowie dieta

---

również

Sport, piłka nożna. Transferowy, piłkarski, zimowy, kołowrotek... ciąg dalszy

Smuda, kadra i 500 dni do EURO 2012. sport zdrowie dieta

www.sport-marcel.blogspot.com


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Polskie stadiony na EURO 2012

Polskie stadiony na EURO 2012.

Autorem artykułu jest marcel



Polskie stadiony na EURO 2012.
Niecałe 500 dni do EURO 2012 a nasze perły rosną w oczach i są prawie gotowe a inwestycje przebiegają zgodnie z harmonogramem.

Jeden stadion już mamy (Miejski w Poznaniu), został ukończony już w lipcu ubiegłego roku, a 20 września uroczyście otwarty, pozostałe będą gotowe na wiele miesięcy przed inauguracją turnieju.

STADION MIEJSKI POZNAŃ - pojemność nominalna 45 830, pojemność na EURO 2012: 42 004, w tym Vip - 480 (w 45 lożach),premium 1100, dla niepełnosprawnych 222, stan budowy zakończony, początek budowy styczeń 2009, termin oddania 20 września 2010, kosz 638 mln zł, 3 mecze grupy C.


Najbardziej zawansowane prace są na PGE Arena Gdańsk, która jako pierwsza zyskała też sponsora tytularnego ( właśnie Polska Grupa Energetyczna ). Na Letnicy stoi już cała konstrukcja dachu, a jeszcze w listopadzie rozpoczął się montaż poliwęglanu stanowiącego poszycie stadionu. Ostatnio termin zakończenia budowy przesunięto na 30 kwietnia, na maj zaplanowano odbiory techniczne obiektu, a 9 czerwca w Gdańsku odbędzie się mecz Polska - Francja.

PGE ARENA GDAŃSK - pojemnośc nominalna 43 608, pojemność na EURO 2012: 40 818 w tym Vip - 480 (w 40 lożach), premium 1383, dla niepełnosprawnych 150.
poczatek budowy maj 2009, termin oddania czerwiec 2011, koszt 864 mln zł, 3 mecze grupy C, jeden ćwierćfinał.

Choć z zewnątrz jeszcze niewiele na to wskazuje, ale również w czerwcu mają zakończyć się pracę przy budowie Stadionu Narodowego. W stolicy od dwóch tygodni gotowa jest konstrukcja linowa dachu, a teraz trwają przygotowania do naciągania pokrycia dachu.

STADION NARODOWY WARSZAWA - pojemność nominalna 55 920, pojemność na EURO 2012: 53 224, w tym Vip - 800 (w 69 lożach), premium 4600, dla niepełnosprawnych 106. początek budwy maj 2009,
termin oddania czerwiec 2011, koszt 1,915 mln zł, 3 mecze grupy A, jeden ćwierćfinał, jeden półfinał.

Jako ostatnia polska arena EURO 2012 gotowy bedzie stadion Miejski we Wrocławiu. W stolicy Dolnego Śląska jeszcze pod koniec 2009 roku było opóźnienie krytyczne. Władze miasta zerwały umowę z wykonawcą, a następnie w błyskawicznym trybie wyłoniono kolejnego. Teraz prace idą zgodnie z planem. W kwietniu ma się zakończyć montaż krzesełek i dachu, w czerwcu gotowa będzie murawa a parking w pażdzierniku.

STADION MIEJSKI WROCŁAW - pojemność nominalna 42 721, polemność na EURO 2012: 40 610, w tym Vip 482 (w 30 lożach), premium 1648, dla niepełnosprawnych 152. początek budowy kwiecień 2009, termin oddania lipiec 2011, koszt 857,5 mln zł, 3 mecze grupy A

Jeżeli chodzi o stadiony to nie ma żadnych obaw, na pewno powstaną a opóźnienia dotyczą inwestycji niezwiązanych z organizacją EURO 2012 r.,

Kilka zdań czego mamy się obawiać, co jest w stanie krytycznym itd.
Według najnowszych danych spośród inwestycji kluczowych ryzyko krytycznie tylko występuje tylko na lotnisku w Poznaniu. Jeszcze w styczniu ma zostać wydana decyzja środowiskowa, dopiero potem będą mogły ruszyć prace inwestycyjne. Terminal pasażerski ma być oddany do użytku 31 maja 2012, a więc na kilka dni przed inauguracją turnieju. W razie potrzeby sprawną obsługę pasażerów zazpewnić ma infrastruktura tymczasowa., m.in. specjalne hangary. Takie rozwiązania z powodzeniem wdrożono w Austrii i Szwajcarii, które zdały egzamin. Nie wszystkie planowane inwestycje zostaną zrealizowane. Kilkadziesiąt z nich zostało wyłączonych z planu przedsięwzięć związanych z organizacją z EURO 2012 np. w stolicy zrezygnowano z części inwestycji na lotnisku ( hotel ), oraz modernizacji dworca Wschodniego. W każdym z miast - organizatorów zaniechano budowy kilku tras w Poznaniu i Wrocławiu, dodatkowo z utworzenia niektórych połączeń tramwajowych. Przed EURO 2012 nie powstanie też kilka odcinków tras ekspresowych o łącznej długości 270 km , to samo dotyczy niektórych inwestycji kolejowych. Jednak komunikacja ma się znacznie poprawić np. czas przejazdu pociagiem Warszawa - Gdańsk skróci się z 6 do 3,5 godz. Do turnieju ma także powstać 700 km autostrad, w tym najwazniejsze połączenie Europy Zachodniej z naszym krajem (chodzi o A2).

Przygotowania do EURO 2012 to nie tylko inwestycje ifrastrukturalne, ale równocześnie prace nad zapewnieniem bezpieczeństwa, odpowiedniej bazy hotelowej, współpracy z Ukrainą w zakresie transportu i ruchu przygranicznym.

Strefy Kibica
Warszawa - Plac Defilad, poj. 100 000
Gdańsk - Plac Zebrań Ludowych, poj. 54 000
Wrocława - Rynek i Plac Solny, poj. 40 000
Poznań - Teren MTP, poj. 70 000

również
Smuda, kadra i 500 dni do EURO 2012. sport zdrowie dieta
Otwarcie Stadionu Narodowego w Warszawie

---

www.sport-marcel.blogspot.com


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

UEFA i sprzedaż biletów na EURO 2012

<h2>Sport,piłka nożna. UEFA i sprzedaż biletów na EURO 2012r.  sport zdrowie dieta!</h2>
<p>Autorem artykułu jest marcel  </p>
<br />
Przygotowania do mistrzostw Europy trwają, ale wkracza również nowy etap: Jak UEFA sprzeda bilety na EURO 2012. Kto dostanie bilet na mistrzostwa, rozstrzygnie kwietniowe losowanie. Wcześniej bo już w marcu chętni kibice będą musieli aplikować o wejściówki na stronie internetowej UEFA.
<p>Dystrybucja biletów na EURO 2012, wystartuje już 1 marca. Jak się o nie starać, opowiada Martin Kallen (dyrektor organizacyjny turnieju z UEFA). Najpierw trzeba się zarejestrować się na stronie internetowej (uefa.com), w marcu będzie można aplikować o karty wstępu. Zarówno Polacy jak i Ukraińcy są w uprzywilejowanej pozycji. Wiedzą kiedy i gdzie podczas turnieju zagrają ich drużyny.</p>
<p><strong>Ilość biletów</strong></p>
<p>Każda osoba może zamówić maksymalnie cztery wejściówki na jedno spotkanie. Nie ma za to ograniczeń co do liczby meczów, na jakie się aplikuje. Trzeba jedynie trzymać się reguły "jeden mecz na jeden dzień". Bilety można oddać znajomym lub przyjaciołom. Kibice muszą jednak pamiętać, że to oni jako nabywcy kart wstępu odpowiadają za osoby, które dzięki ich pomocy pojawią się na stadionie. Choć akurat w przypadku Polski sprawa jest bardziej skomplikowana. według ustawy o bezpieczeństwie imprez masowych każdy kibic musi posiadać bilet wystawiony na swoje dane osobowe. UEFA przynajmniej na razie tej zasady nie stosuje. Jesteśmy na etapie rozmów z władzami waszego kraju, aby to jakoś rozwiązać. Decyzje na razie jeszcze nie zapadły - mówi Kallen. Oprócz pojedynczych biletów <a href="http://pl.uefa.com/" target="_blank">UEFA </a>przygotowała pakiety " <strong>Follow My Team"</strong> (gwarantuje obejrzenie wszystkich meczów wybranej reprezentacji; trzeba za niego zapłacić z góry, w przypadku odpadnięcia zespołu zwracane są nadpłacone pieniądze) oraz<strong> "Venue</strong> <strong>Series"</strong> (bilety na wszystkie mecze na danym stadionie). Polscy kibice za bilety będą mogli płacić w złotówkach.</p>
<p><strong>Legalna odsprzedaż</strong></p>
<p>Nowością, jaką UEFA wprowadza przed EURO 2012, jest stworzenie platformy odsprzedaży biletów. Za jej pośrednictwem kibice, którzy nabyli wejściówki, a nie mają zamiaru pojawić się na meczu, mogą po cenie rynkowej je odsprzedać. Z informacji wynika, że kupującego ze sprzedającym będzie losowo kojarzył komputer. Obowiązywać będzie zasada "kto pierwszy ten lepszy". Dla tego dla tych, którym nie powiedzie się w kwietniowym losowaniu dobra rada: należy rejestrować się na portalu jak najwcześniej, aby znaleźć się możliwie wysoko na liście. Dla pechowców z kwietnia pozostaje jeszcze kilka sposobów, w jaki można kupić bilety na EURO 2012. Przede wszystkim 32 proc. wejściówek na dane spotkanie zostanie przekazanych do dwóch federacji, których reprezentacje grają w tym meczu. Czyli w przypadku naszej drużyny grającej w Warszawie mecz otwarcia, PZPN będzie dysponował 8 tys.miejsc. Na razie nie wiadomo jeszcze , w jaki sposób zostaną one rozdzielone. Dodatkowo około 4 proc. biletów zostanie przekazana miastom - gospodarzom turnieju. To oznacza że osoby zameldowane na przykład w Poznaniu będą mogły starać się o wejściówki na spotkania rozgrywane w ich mieście. Również tutaj nie wiadomo kiedy dojdzie do losowania.</p>
<p>Dogrywka w lipcu</p>
<p>UEFA zamierza w lipcu przeprowadzić drugą turę losowania biletów. Chodzi tu o karty wstępu, które nie zostały wykupione w pierwszym kwietniowym podejściu.</p>
<p> </p>
<p>Łukasz Cielemęcki </p>
<p> </p>
<p class="separator"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjR0YMtxuTTKVrma_8hMU8CCtHQzIPmemVHYiRjM14K1qpmKpRGJXJUz_glBS9zF_vOq9lFX9hChGeEX_Pg8_2Tb_4POaJCEJk70JF4WFImbL5ENoHd9U0ODAeABBn14ZlB3zg83ThPG3Rm/s1600/euro.jpg" target="_blank"></a></p>
<p><strong>Kto dostanie bilety</strong></p>
<p>41 proc. ( ogół kibiców)32 proc. (uczestniczące federacje narodowe)13 proc. (partnerzy komercyjni)4 proc.   ( miasta gospodarze)4 proc.   (pakiety korporacyjne)3 proc.   (rodziny UEFA)2 proc.   (goście VIP)1 proc.   (partnerzy nadawczy)</p>
<p>Kategorie i ceny biletów na mecze grupowe.</p>
<p>ok. 70-90 euro. (najdroższe 600 euro) trybuny boczne stadionuok. 50-60 euro   trybuny narożne stadionunajtańsze 30 euro trybuny za bramkami  stadionu</p>
<p>ceny biletów 1. i 2 kategorii, UEFA poda w połowie lutego. Bilety na ćwierćfinały, półfinały i finał będą nawet o 40 proc. droższe</p>
<p>Jak kupić bilet przez UEFA: 1-31 marca 2011r. składanie zamówień na bilety na stronie.<strong> </strong><a href="http://uefa.com/" target="_blank"><strong>uefa.com</strong></a><strong>, </strong>połowa kwietnia 2011r - losowanie biletów, koniec kwietnia 2011r -płatność za bilety, początek lipca 2011r - uruchomienie platformy odsprzedaży biletów, kwiecień 2012r - dystrybucja biletów.</p>
<p> </p>
<p><strong>Gdzie i kiedy zagrają biało-czerwoni</strong></p>
<p><strong>8 czerwca - Warszawa, 12 czerwca - Warszawa, 16 czerwca - Wrocław.</strong></p>
<p>W przypadku awansu Polski z 1. miejsca: ćwierćfinał 21 czerwca w Warszawie, ew.półfinał 27 czerwca w Doniecku. W przypadku awansu z 2. miejsca: ćwierćfinał 22 czerwca w Gdańsku; ew. półfinał 28 czerwca w Warszawie. Finał 1 lipca w Kijowie.  (raczej nie realne)!</p>
---
    <p><p>również</p>
<p> <a href="http://www.sport-marcel.blogspot.com/" target="_blank">Sport, piłka nożna. Polskie stadiony na EURO 2012. sport zdrowie dieta!</a></p>
<p><a href="http://www.sport-marcel.blogspot.com/" target="_blank">www.sport-marcel.blogspot.com</a></p></p>
Artykuł pochodzi z serwisu <a href="http://artelis.pl/%22%3Ewww.Artelis.pl%3C/a>